Podczas wyprawy na Antarktydę z Wojtkiem Moskalem w 1993 roku zaczęliśmy myśleć o zdobyciu bieguna północnego. Wcześniej nie dotarł tam żaden Polak. Pomyśleliśmy, że możemy to zrobić, że przecież nie ma rzeczy niemożliwych. Długie miesiące planowania, zbierania funduszy, przygotowań.
Wyruszyliśmy na wiosnę 1995 roku. Po 72 dniach wyczerpującego marszu osiągnęliśmy nasz cel. Kilka miesięcy później dotarłem samotnie na biegun południowy. Zostałem pierwszą osobą, która zdobyła oba krańce Ziemi w jednym roku. To było spełnienie marzeń, ale nie zwieńczenie moich podróży. Wciąż pojawiają się kolejne wyzwania, pomysły, wartościowe rzeczy, którymi chcę się zająć.